Minęło już kilka dni od kilka dni od Grand Prix Łodzi i pora na małe podsumowanie tego wydarzenia. Z wyjazdu zadowoleni byli chyba wszyscy, a najbardziej Joker. Krzychu mimo nękającego Go (jak by to dziwnie nie zabrzmiało) braku formy utrzymał prowadzenie w rankingu krajowym POD zachowując w nim 156 punktów przewagi nad Stróżem. W rankingu tym zaszło kilka ciekawych zmian.
Po łódzkim weekendzie z dartem 3. miejsce stracił Chester narzekający w sobotę na bolący nadgarstek poddał wszystkie mecze grupowe (życzymy rychłego powrotu do zdrowia) spadając na 4 pozycję. O jedno miejsce spadł również Bartek Wieczorek. Obu w rankingu wyprzedził Krzysiek Stróżyk prezentując w sobotę fenomenalną formę rzucając w większości meczy więcej 140 niż 100! W sobotę uległ w ćwierćfinale Tytusowi Kanikowi (późniejszemu pogromcy Jokera oraz zwycięzcy niedzielnego GP).
Mówienie o braku formy Krzyśka, patrząc na jego wyniki, wydaje się być farsą, a jednak. Wszyscy wiemy jak Krzychu potrafi zagrać i jakie w nim drzemią możliwości jednak od dłuższego czasu widać w nim pewnego rodzaju „strach przed rzutem”. Skupienie nadaj to samo, ale czegoś brak. Widać to było w Tolkmicku, gdzie szczęśliwie wygrał z Zapasem, ale z tego zwycięstwa dumny być nie może. Na dodatek te krzywo wbijane lotki w tarczę :/ Coś się złego dzieje z naszym topowym graczem. Oby spokój i forma wróciły na Police i tego mu wszyscy życzymy.
A jeśli już mowa o turniejach wielkiego formatu to dzisiaj rano na Krzychu wyjechał na turniej PDC do Berlina. Mocno trzymaliśmy kciuki za niego oraz za całką Kujawsko-Pomorską ekipę (m. in. Bartosz Wieczorek) jednak z informacji jakie pojawiły się na stronie PDC odpadł już pierwszego dnia. Dziwić się temu nie możemy, w końcu PDC to o wiele wyższy poziom gry i wyjazd tam traktowany był raczej jako nauka, a nie rzeczywista walka o wygraną. Owszem było by miło zobaczyć Jokera w TV, ale bardziej liczymy na jego występ na jakimś turnieju WDF (być może Winmau Word Masters) na Eurosporcie.
Oto pary pierwszej rundy German Darts Masters
First Round Draw
European Qualifier Two v Ronnie Baxter
Kirk Shepherd v Host Nation Qualifier Three
Jamie Lewis v David Pallett
European Qualifier Four v European Qualifier One
Michael Mansell v Michael Smith
European Qualifier Five v Host Nation Qualifier Four
Peter Hudson v Andrew Gilding
John Henderson v Steve Hine
European Qualifier Three v Host Nation Qualifier Two
European Qualifier Six v Mark Webster
European Qualifier Seven v European Qualifier Eight
Dean Winstanley v Steve Douglas
Steve West v Host Nation Qualifier One
Ross Smith v Stephen Bunting
Joe Murnan v Andy Smith
Alex Roy v Paul Nicholson
Zmagania powyższych można śledzić na www.livesports.pl/lotki/
Jak mówimy o braku formy to na tą dolegliwość cierpi nie tylko Pepsiak. Zarówno Dzbar jak i ja nie możemy się odnaleźć w tym sezonie. Trzeba ćwiczyć ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć, zwłaszcza że coraz lepiej grają zarówno Droździk (fantastyczne T19) oraz Wołynka którego gra coraz bardziej nas zachwyca. Nie zapominajmy o fenomenalnym postępie gry Adriana (brawa za organizację turnieju w Tolkmicku oraz start Elbląskiego Stowarzyszenia Darta SHANHAI). Adam także gra coraz lepiej, coraz pewniej. Obaj 12 kwietnia zmierzyli się w finale turnieju o Puchar Burmistrza Kwidzyna (zwycięstwo Adama) oraz w parze wygrali turniej deblowy (GRATULUJEMY). Minus tego turnieju jest fakt iż rozgrywany był na tarczach elektronicznych (anglikach) oraz pokrywał się terminowo z GP Łodzi, toteż frekwencja nie należała do pokaźnych (zaledwie 14 uczestników) http://kwidzyn.naszemiasto.pl/artykul/galeria/turniej-darta-o-puchar-burmistrza-kwidzyna-wygral,2237050,t,id.html .
Ale starczy o naszym podwórku. Napisać trzeba coś o prawdziwym darcie przez duże D. Napisać pora o Premier League. Za nami 11 wieczór rozgrywek i coraz bardziej klaruje się nam czołówka. Z tonu mocno spuścił mój (chyba nie tylko mój) ulubieniec Peter Wright. Papuga zanotowała 3 porażkę z rzędu, i choć przegranej z Barneyem czy Gerym można było się spodziewać, to pogrom z Chisnallem trzeba nazwać sensacją. I tak to Peter skomplikował sobie sytuację w grupie. Nie dość że wyprzedził go nie tylko Shrek ale też Barney, to za plecami ma fenomenalnie grający obecnie Taylor. Dziadek przypomniał sobie jak się gra i nawet nowe lotki mu w tym nie przeszkadzają. Jak będzie grał z taką samą pasją jak obecnie to nie ma szansy aby nie wygrał tych rozgrywek. Jak na razie ma stałą średnią powyżej 100 i nawet fenomenalny MVG może mieć nie lada problem aby mu w tym przeszkodzić. Drugim graczem który sprawia wielki zawód jest już nieuczestniczący w rywalizacji Whitloch oraz Thorton (jeszcze gra). Czarodziej odpadł po pierwszej serii gier, Thorton jescze walczy ale jest cieniem samego siebie.
Ale pożyjemy zobaczymy.
Na koniec chcielibyśmy życzyć Wam wszystkim drodzy darterzy i darterki wszystkiego najlepszego z okazji zbliżających się świat wielkiej nocy oraz zaprosić was na spalanie świątecznych kalorii uprawiając nasz ukochany sport :).